Jak być szczęśliwym?



No właśnie, jak? Każdy przynajmniej raz w życiu zadał sobie takie pytanie. "Kiedy ja w końcu będę szczęśliwy, mam dość cierpienia" - odpowiedź jest bliżej niż się wydaje. Ale zanim przejdę do sedna sprawy chciałbym wytłumaczyć czym jest dla mnie szczęście. Zdaję sobie sprawę z tego, że każdy postrzega je inaczej, dla jednych szczęściem są pieniądze, dla innych miłość czy spełnianie swoich marzeń. W moich oczach bycie szczęśliwym to czerpanie radości i pozytywnej energii z każdej minuty naszego życia. Zastanawialiście się kiedykolwiek ile dla kogoś może znaczyć zwykły uśmiech z waszej strony na ulicy, spotkanie się, porozmawianie, czy wysłanie nawet durnego sms'a na dobranoc? Dla nas mogą być to rzeczy drobne, nie mające dużego znaczenia - ale dla niektórych mogą odmienić zupełnie humor jak i rozjaśnić nieco dzień. 

Jaki jest mój przepis na szczęście?

Jak już wspominałem wcześniej, bardzo prosty. Być może ktoś z was ma podobnie - tak czy inaczej zachęcam wszystkich do wypróbowania tego co napiszę i zastosowania tego we własnym życiu, a zapewniam, że zmienicie postrzeganie na świat. Ujmę to w punktach zamiast pisać całe wypracowania, zawsze będziecie mogli sobie je przepisać i odznaczać na kartce to, co już "wypełniliście". :)
  1. Nie wracaj do przeszłości, mam na myśli wszystkie negatywne emocje z nią związane (były związek, zakończona przyjaźń etc.). Przeszłości już nie zmienisz, skup się na tym co jest tu i teraz i nad tym co będzie.
  2. Miej w dupie to co myślą o Tobie inni. Oni za Ciebie życia nie przeżyją.
  3. Nigdy nie porównuj swojego życia do życia innych. Skup się na sobie, na swoim otoczeniu - to Ty żyjesz dla siebie, nie musisz nikomu dorównywać. 
  4. Pozbądź się ze swojego życia ludzi, którzy tylko czekają żeby wbić Ci nóż w plecy.
  5. "Szczęśliwi do byłych nie piszą" - daruj sobie stare związki, skoro nie wyszło wam raz, to istnieje małe prawdopodobieństwo, że za drugim/trzecim/czwartym razem będzie inaczej.
  6. Zwróć uwagę na drobne rzeczy w trakcie dnia, być może ktoś chce wejść do Twojego życia, a Ty wcześniej nie zwracałeś/aś na to uwagi? ;) 
  7. Przyjmuj na klatę wszystko co przyniesie Ci życie, obracaj to w żart, podchodź do życia na luzie (ale nie za bardzo!), bez narzekania i pretensji. Co ma być to będzie.
  8. Nigdy nic nie planuj, bo plany lubią się pieprzyć - szczególnie jak bardzo Ci zależy.
  9. Naucz się być szczęśliwym samemu, wtedy bycie z kimś stanie się kwestią wyboru, a nie koniecznością.
To tylko moje spojrzenie dzięki któremu smutek gości u mnie raz na ruski rok, bo wyeliminować tego do zera niestety się nie da. Wyślijcie ten "poradnik" osobie, która złapała doła, straciła chęć do życia czy uśmiecha się coraz rzadziej - może to co napisałem jej chociaż trochę pomoże. ;) Napiszcie wasze sposoby na bycie szczęśliwym w komentarzach. A może mamy podobne? Chętnie poczytam i się dowiem.

13 komentarzy:

  1. wszystko dla mnie ok, poza brakiem planowania, które owszem może się nie udać ale warto mieć moim zdaniem plan ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jacy bylibyśmy mądrzy stosując się do tych rad . Ale serce nie sługa. Robi swoje i czasem człowiek głupieje 😆

    OdpowiedzUsuń
  3. krótko i na temat: zgadzam się w zupełności :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kamil, lubię Twojego bloga. Podoba mi sie Twój sposób myślenia i to jak zamieniasz to w słowa. Kilka miesięcy temu zostawiła mnie dziewczyna, byłem strasznie przybity. Uświadomiłem sobie jej wady mimo że je akceptowałem i ulżyło mi. Teraz żyję dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja mimo że znam wady nie umiem zapomnieć łapie co dzień większego dola i już nie chce zyc:-(

      Usuń
  5. Złote rady *.*
    Aaa szczególnie najlepsza jest rada 9!

    OdpowiedzUsuń
  6. A da się jeszcze być Szczęśliwym człowiekiem, hm to ciekawe , bo to najbogatsza wartość w życiu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czemu usuwasz komentarze?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ze wszystkim si zgadzam :) Sama sobie żaglem ,kapitanem i sterem i na razie dobrze mi z tym . Tylko Polacy taki naród ,że wszystko ich boli , a najczęściej prawda którą im się mówi:). Trzeba mieć dystans do wszystkiego i do najgorszych doświadczeń życiowych też. Wspaniały jest ten Twój blog, chociaż wiem że w tych przemyśleniach i Swoich postępowaniach nie jestem osamotniona .

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się z każdym punktem i z każdym słowem.
    Jednak nie zawsze chyba da się do tego stosować. Jednak najważniejszym punktem jest dla mnie, żeby nauczyć się być szczęśliwym samemu... To ogromna sztuka a i potem odejście bliskiej osoby boli mniej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uważam,że przeszłość kształtuje naszą przyszłość poniekąd,dlatego należy o niej pamiętać.Moja bardzo mnie wzmocniła.Z resztą się zgadzam.Uwielbiam Cie czytać.W dużej mierze mamy te same poglądy.Oby tak dalej.Pozdro Anita

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzeczywiście jest to motywujące ale co zrobićc kiedy jest sie naprawdę samemu nie można sobie nikogo znaleść a przyjaciele juz dawno cie olali bo maja swoje sprawy rodziny itd. jest wolny weekend bo przewarznie każdy pracuje i nie masz co ze sobą zrobić mimo dobrych chęci...

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.