Uważaj komu ufasz.



Każdy w swoim życiu dostał nóż plecy od osoby, której ufał bezgranicznie. Zawsze zastanawiało mnie to, jak osoba, która była uważana za przyjaciela może okazać się tak fałszywą, wykorzystującą taką znajomość tylko do własnych celów. Zazwyczaj takie osoby są z nami, kiedy wszystko jest w jak najlepszym porządku, sytuacja zaczyna odwracać się w momencie nadejścia tych gorszych dni. Wtedy najlepiej widać kto tak naprawdę jest naszym przyjacielem, a kto ma taką znajomość w dupie i tylko czeka aż nam się noga potknie. Takich "prawdziwych" przyjaciół w swoim życiu miałem wiele i do dzisiaj trzymam się powiedzenia "uważaj komu ufasz, nie wszyscy są tego warci".

Jakie typy fałszywych ludzi ja wyróżniam?

1. Zapominajki
Najbardziej zawsze rozbrajali mnie ludzie, którzy byli w stanie rozmawiać ze mną raz na jakiś czas (cholernie rzadko żeby była jasność), śmiało mogę nawet powiedzieć, że trudno było nawet mówić o normalnej znajomości. Co innego jak tacy ludzie nagle czegoś potrzebowali - oo tak, w tym momencie zacząłem istnieć, przypomniało im się o mnie i w mgnieniu oka stawałem się ich najlepszym przyjacielem. Pamiętajcie, jak macie w swoim otoczeniu takie osoby to już teraz dajcie sobie z nimi spokój, zapewniam was, że kiedy dostaną tego czego chcą to w 99,9% przypadków kontakt zaniknie i odezwą się ponownie jak będą znowu czegoś potrzebowali. Takie znajomości nie są warte zachodu.

2. Obrabiacze dupy
Ten gatunek jest kuźwa wszędzie, bez wyjątków. To są ludzie bez jakichkolwiek zasad, możesz im powiedzieć największy sekret i zaznaczyć, że dobrze jakby tego nie puścił dalej bo mu ufasz - i co się dzieje? Wiadomość leci dalej, taka osoba ma w dupie to, czy będzie to miało jakieś konsekwencje. Nie dość, że powiedzą co mają powiedzieć to jeszcze skomentują to w swój sposób pośród innych, a na drugi dzień będą znowu uśmiechnięci i pełni współczucia dla Ciebie. Na pytanie "miałeś nie mówić, skąd inni o tym wiedzą?", zawsze znajdą obronną odpowiedź. Dlatego trzeba jak najszybciej takiego osobnika rozpracować i mieć w dupie taką "znajomość".

3. Nożownicy z cienia
Tylko czekają aż potknie Ci się noga. Zastanawiałem się jak to dobrze ująć.. Te gnidy uważnie obserwują każde Twoje posunięcia i jeżeli mieliby pomóc losowi sprawić, że będziesz cierpieć, coś Ci nie wyjdzie, gdzieś się upokorzysz to będzie dla nich jak trafienie w lotka, a efekt będzie tylko wisienką na torcie i zakończeniem ich misji. To takie swoiste wbicie noża w plecy. Ten typ ludzi najbardziej mnie denerwuje (delikatnie mówiąc), całe szczęście jak już raz odwalą taką akcje to szybko można się ich pozbyć ze swojego życia.

4. Wykorzystywacze
Oni pojawiają się zazwyczaj w krótkich znajomościach. Nawet dobrze się nie poznamy, a już znikają. Traktują ludzi jako swoistego rodzaju "schody" w swoim życiu. Jeżeli będziesz im do czegoś potrzebny, wykorzystają albo Ciebie, Twoje umiejętności, znajomości, czy innego tego typu rzeczy które możesz zaoferować i znikną szybciej niż się pojawili.

To oczywiście tylko kilka rodzajów "fałszywości". Nie mam pojęcia, czy jest osoba która nie spotkała w swoim życiu, nie przeżyła na własnej skórze, czy nie miała w kręgu swoich znajomych przynajmniej jednego typu osoby z listy powyżej. Jeżeli takowa istnieje to ma cholerne szczęście i zajebistych ludzi, którymi się otacza. Myślałem nad napisaniem notki z historiami, które mi się przytrafiły i sposobami jak takich ludzi przejrzałem w dobrym momencie. Na koniec tradycyjnie zostawiam wam parę dobrych tekstów, związanych z tematem.
  • Uważaj komu ufasz, nie wszyscy są tego warci.
  • Ludzie są dziwni. Raz obrabiają Ci dupę, a chwilę później masz wrażenie, że Ci do niej wejdą. 
  • Jak już mnie obgadujesz za plecami to jesteś w dobrej pozycji, żeby pocałować mnie w dupę.
A wy? Jak wiele "prawdziwych" przyjaciół mieliście w swoim życiu? A może macie jakaś ciekawą historię związaną z tematem fałszywości? Dajcie znać w komentarzach, chętnie poczytam.


12 komentarzy:

  1. Ja mialam przyjaciolke ktorej oddalam wszystko pomagalam gdy tylko potrzebowala bylam na kazde za wołanie az pewnego dnia zobaczylam ja z moim chlopakiem oczywiscie cala wine zwalila na niego po miesiacu przyszla jak gdyby niby nic i oczekiwała że nadal będe mogła jej pomóc lecz gdy odmówiłam na drugi dzień obrobiła mi dupe i tak to sie skonczyło zabrała mi wszystko byłam głupia i naiwna

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się zastanawiam jak można być takim człowiekiem. Każdy popełnia błędy i nie mogę powiedzieć, że to na mnie zawsze można było liczyć, ale zawsze się starałam. Próbowałam utrzymać kontakt, bez powodu pytałam "co słychać?"... A odzew dostałam tylko jak trzeba coś było załatwić.

    OdpowiedzUsuń
  3. czy będzie tu jakaś pozytywna notka ? Czy wyłącznie te, które wywołują negatywne emocje?

    OdpowiedzUsuń
  4. 2 typ jest najgorszy. Mam wrażenie, że to jakies 70% dziewczyn. Moja przyjaciółka często zaprasza mnie na swoje imprezy. Jest tam zawsze grono dziewczyn, które potrafią obrobiać komuś dupę, a gdy jedna wyjdzie np. do łazienki - zjechać także ją. Ich domeną są też przywitania "moja najukochańsza, psiapsi, kocham cie, blablabla", a chwilę pozniej obrabianie sobie nawzajem dupy. No kurcze xd. Nie lubie takich ludzi i staram sie od nich trzymac z daleka

    Ps pozdrawiam Opole :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Opole pozdrawia Ciebie! :D

      Usuń
    2. ^____^
      Btw. brakuje mi na tym blogu funkcji obserwowania przez bloggera/google. Albo po prostu nie mogę znaleźć ;D

      Usuń
  5. Mam niesamowitego pecha do znajomości z takimi fałszywymi ludźmi...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wreszcie znalazłam blog który jest szczery do bólu, opisuje wszystko jakie jest i nie owija w bawełnę. Fajnie piszesz na życiowe tematy i nie moge się doczekać kolejnych notek, tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zbyt wiele takich osób było w moim zyciu i wciąż przybywa :-(

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiele razy użyłeś słowa "przyjaciel". Nie wierzę w przyjaźń. Nie ma czegoś takiego. Zawsze o coś chodzi. Ty komuś, ktoś Tobie, coś za coś itd. Tyle razy się zawiodłem, że nie wierzę już ludziom. Przed wypowiedzeniem słowa "przyjaźń" proponuję się na prawdę głęboko zastanowić. :(

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.