Czego brakuje i o czym zapominamy będąc w związku?
Czym
tak właściwie jest związek? Ja nazwałbym to relacją między dwoma
osobami, w której wspieramy się wzajemnie, troszczymy się o siebie,
spędzamy wspólnie czas, dzielimy zainteresowania, najprościej mówiąc -
po prostu się kochamy. Każdy z nas będzie miał zupełnie inną definicję
związku opartą na doświadczeniach, obserwacjach, czy na tym co usłyszał
od innych. Ta relacja zmieniła się na przestrzeni ostatnich lat dość
diametralnie i dynamicznie. Czy na lepsze? Cholera, trudno jednoznacznie
to stwierdzić. Na postawie doświadczeń i obserwacji moich znajomych (i
nie tylko, ponieważ dostaję również dużo wiadomości od was na skrzynkę w
których opisujecie swoje dawne jak i obecne związki, prosząc o
spojrzenie na to gołym okiem) Możesz wysłać do mnie wiadomość klikając tutaj.
Jeżeli miałbym opierać swoją opinię na tych trzech czynnikach, to
stwierdziłbym jednoznacznie - prawdziwe i szczere związki powoli
odchodzą w zapomnienie. To oczywiście nie oznacza tego, że ich w ogóle
nie ma. Są, tylko niestety za jakiś czas będziemy mogli je policzyć na
palcach.
Będąc
lub decydując się na związek będziemy musieli pamiętać o wszystkim,
czego w tym momencie w wielu relacjach brakuje. Na myśli mam tutaj
parę.. no właśnie, nawet nie wiem jak to nazwać, hmm.. fundamentów
każdego związku? Tak, chyba to mam dokładnie na myśli. O czym zatem
zapomina większość osób będących w takiej relacji? Czego tak naprawdę
brakuje? Żeby było jasne - nie wrzucam każdego związku do jednego worka,
opieram się na wielu czynnikach pisząc poniższą listę.
Wierność
Coś co wymiera i naprawdę dzisiaj o nią cholernie ciężko. Zarówno jedna jak i druga płeć deklaruje zazwyczaj, że nas kocha do końca swoich dni, że nas nie zostawi, że będzie z nami na zawsze. Tak.. na zawsze to można sobie rękę uciąć. Miałem w swoim życiu dwa pokazy "wierności" i kończyły się na tym, że moja druga połówka odchodziła z tekstem "znudziłeś mi się, mam kogoś innego". Deklarując się na miłość, nie interesują Cię bliższe relacje z innymi osobami (chyba, że słowa "kocham Cię" ktoś traktuje jako bilet i zamydlenie oczu drugiej osobie - wtedy to zupełnie inna historia). Zdrada jest czymś cholernie bolesnym i nie życzę jej nikomu.
Szczerość
Lepiej powiedzieć prawdę, która zaboli raz, niż kłamać na każdym kroku. W końcu przyjdzie taki moment w którym wszystkie te kłamstwa się skumulują i wtedy już nie będzie tak fajnie. Zawsze się zastanawiałem - po cholerę kłamać? W szczególności osobie, którą kochamy. Rozumiem, że są sytuacje w których lepiej czegoś nie powiedzieć, ale trzeba z czasem powiedzieć całą prawdę. Lepiej żeby zabolało teraz, niż później dwa razy mocniej.
Rozmowa
Jej brak zazwyczaj rozwala cały związek w drobny mak. Coraz częściej ograniczamy się do podstawowej wymiany zdań, "cześć, jak tam w pracy", "co dzisiaj robiłaś" etc. i na tym się kończy. Składa się na to wiele czynników, zaczynając od zmęczenia, braku tematów do rozmów, a kończąc na totalnym braku zainteresowania drugą osobą. Komunikacja w związku jest tak samo ważna jak miłość, bez niej – nie pociągniecie długo. Rozmawiajcie o wszystkim, o głupotach, zainteresowaniach i o tym, co gryzie drugą osobę jeżeli widzicie, że coś jest nie tak. Dzięki temu poznacie się jeszcze lepiej.
Wierność
Coś co wymiera i naprawdę dzisiaj o nią cholernie ciężko. Zarówno jedna jak i druga płeć deklaruje zazwyczaj, że nas kocha do końca swoich dni, że nas nie zostawi, że będzie z nami na zawsze. Tak.. na zawsze to można sobie rękę uciąć. Miałem w swoim życiu dwa pokazy "wierności" i kończyły się na tym, że moja druga połówka odchodziła z tekstem "znudziłeś mi się, mam kogoś innego". Deklarując się na miłość, nie interesują Cię bliższe relacje z innymi osobami (chyba, że słowa "kocham Cię" ktoś traktuje jako bilet i zamydlenie oczu drugiej osobie - wtedy to zupełnie inna historia). Zdrada jest czymś cholernie bolesnym i nie życzę jej nikomu.
Szczerość
Lepiej powiedzieć prawdę, która zaboli raz, niż kłamać na każdym kroku. W końcu przyjdzie taki moment w którym wszystkie te kłamstwa się skumulują i wtedy już nie będzie tak fajnie. Zawsze się zastanawiałem - po cholerę kłamać? W szczególności osobie, którą kochamy. Rozumiem, że są sytuacje w których lepiej czegoś nie powiedzieć, ale trzeba z czasem powiedzieć całą prawdę. Lepiej żeby zabolało teraz, niż później dwa razy mocniej.
Rozmowa
Jej brak zazwyczaj rozwala cały związek w drobny mak. Coraz częściej ograniczamy się do podstawowej wymiany zdań, "cześć, jak tam w pracy", "co dzisiaj robiłaś" etc. i na tym się kończy. Składa się na to wiele czynników, zaczynając od zmęczenia, braku tematów do rozmów, a kończąc na totalnym braku zainteresowania drugą osobą. Komunikacja w związku jest tak samo ważna jak miłość, bez niej – nie pociągniecie długo. Rozmawiajcie o wszystkim, o głupotach, zainteresowaniach i o tym, co gryzie drugą osobę jeżeli widzicie, że coś jest nie tak. Dzięki temu poznacie się jeszcze lepiej.
Odkrywanie
Nigdy
nie dojdzie do momentu w którym będziesz znał drugą osobę w 100%. Każdy
ma w sobie coś wyjątkowego, każdy ma inne zainteresowania, ale jeżeli
traficie na osobę o podobnych pasjach, to rozwijajcie je nawzajem,
odkrywajcie nowe rzeczy łączące was jeszcze bardziej. Byłem w związku w
którym mieliśmy cholerną zajawkę do gier komputerowych. Gadaliśmy o nich
codziennie, graliśmy razem, spędzaliśmy zajebiście czas. Nie było dnia w
którym razem się nie śmialiśmy, cholernie marudzili i wymieniali zdania
i opinie na dane tematy. Był to jeden z tych związków w których czułem,
że żyję! A przecież o to chodzi. Ja byłem wariatem, a Ona mnie
uzupełniała. :)
Czas i zrozumienie
Czas i zrozumienie
Pisałem
wyżej o wspólnym spędzaniu czasu - róbcie to jak najczęściej możecie.
Wykorzystujcie każdą okazję, każdą aktywność! Nawet jeżeli mielibyście
robić coś kompletnie głupiego. Spędzanie czasu razem to jeden z
najważniejszych fundamentów związku. Jeżeli nie możecie spotykać się
codziennie z różnych powodów (związek na odległość, praca etc.) to
będzie wam trudniej, ale w momencie spotkania wykorzystujcie ten czas w
200%! Ale musicie również pamiętać o zrozumieniu w waszym związku.
Jeżeli druga osoba nie będzie miała wolnej chwili wtedy kiedy chcecie
(coś jej wypadło, ma dużo roboty etc.) - zrozumcie to. Każdy jest
człowiekiem. Tylko nie doprowadźcie do sytuacji w której tak mocno
ograniczy się kontakt, że w końcu będziecie ze sobą spędzać godzinę
dziennie. Zbyt dużo wymówek można traktować jako swego rodzaju sygnał
alarmowy.
I
nigdy, potarzam nigdy nie zmieniajcie się w znaczącym stopniu dla
drugiej osoby. Kochajcie się takimi jakimi jesteście, wady zamieńcie w
zalety. Dzięki temu jesteście wyjątkowi. A dojdzie do sytuacji w której
cholernie się zmienicie, a druga osoba was zostawi i zostaniecie z
niczym. Nie dopuśćcie do takiego scenariusza. Każdy z nas będzie wymagał
czegoś innego, grunt to znaleźć wspólny punkt. Nie możemy o tym
zapomnieć.
Jak wspominałem - rozmowa wszystko wyjaśnia i jest podstawą - nie tylko w związkach. Wszystko to, czego brakuje musi zostać w jakimś stopniu wypełnione bądź zastąpione czymś innym. Jednak nie zapominajcie o tych podstawach o których wspomniałem wyżej. W każdym związku musicie mieć oczy szeroko otwarte. To, że druga osoba deklaruje miłość wobec was, nie oznacza, że może was okłamywać i ranić kiedy jej się to podoba.
A jak to wygląda, bądź wyglądało u was? Zgodzicie się ze mną?
Nie bądźcie obojętni wobec drugiej osoby, bo to właśnie obojętność niszczy wszystko.
Jak wspominałem - rozmowa wszystko wyjaśnia i jest podstawą - nie tylko w związkach. Wszystko to, czego brakuje musi zostać w jakimś stopniu wypełnione bądź zastąpione czymś innym. Jednak nie zapominajcie o tych podstawach o których wspomniałem wyżej. W każdym związku musicie mieć oczy szeroko otwarte. To, że druga osoba deklaruje miłość wobec was, nie oznacza, że może was okłamywać i ranić kiedy jej się to podoba.
A jak to wygląda, bądź wyglądało u was? Zgodzicie się ze mną?
Brak komentarzy: